poniedziałek, 29 grudnia 2014

POświąteczne lenistwo

                      

Hej kochani! :) jak tam wasze święta? Objedzeni, wypoczęci? Mam nadzieję, że spędziliście niesamowity czas z najbliższymi. Na moje szczęście ( szkoła ma swoje zalety o dziwo!? ) mam jeszcze ponad tydzień wolnego, cieszę się więc wyspanymi porankami, długimi spacerami, imprezami ze znajomymi( rozkręcamy się przed sylwestrem :) ), wyżeraniem resztek po świątecznych wypiekach i pierniczkach i po prostu błogim, błogim lenistwem :)                                    Ale na tym się nie kończy! w niedzielę rozpoczełam aktywny zimowy wypoczynek, czyli wizyty na lodowisku. Wygrzebałam wielkie pudło, z tony gratów mieszkających w moim garażu, i teraz codziennie śmigam na swoich pięknych, białych łyżwach. Nic nie zastąpi maszerowania w mokrych od lodu i śniegu spodniach, z czerwonymi nosami przez całe miasto a potem ciepłej herbatki z imbirem i cytryną, wypitej przed telewizorem, na miękkim fotelu, pod czerwonym, świątecznym kocyku w jakieś  pingwiny czy inne zwierzaki.
Pogoda za oknem istnie bajkowa. Wreszcie adekwatna do pory roku :) W taki czas, i po ruchu na świeżym powietrzu super jest właśnie rozgrzać się jakimś pysznym napojem.Pogrzebałam w internecie, i znalazłam kilka super przepisów na pyszne herbaty z własnymi, interesującymi dodatkami, Ja zabieram się za przygotowania a was zachęcam i piszcie jakie wy macie metody na rozgarznie się w te zimowe wieczory :)
Ściskam cieplutko!



*GORĄCA ZIMOWA HERBATA Z IMBIREM, MIODEM I CYTRYNĄ
- składniki:
1 litr wody
ulubiona herbata (ilość na cztery porcje)
kawałek imbiru o długości ok. 2 cm (ewentualnie 2 łyżeczki suszonego)
miód według uznania
sok z połowy cytryny
sposób przygotowania: Imbir obieramy ze skórki i kroimy w plasterki. Umieszczamy je w garnku, zalewamy wodą i gotujemy pod przykryciem około 10 minut. Po tym czasie zestawiamy garnek z ognia i dodajemy ulubioną herbatę, a następnie miód i sok z cytryny (można podać oddzielnie, aby każdy doprawił własną herbatę według uznania). Przecedzamy i podajemy.

herbata z konfiturĄ MALINOWĄ

czwartek, 18 grudnia 2014

Christmas#3 Music-playlist



Po pierniczkach, które mam nadzieję wam się udały, dekoracjach przechodzę do świątecznej playlisty. Mam dla was kilka piosenek, które bezwarunkowo kojarzą mi się ze świętami.
W radiach słyszymy je już od pierwszego grudnia, więc może będę nudna, ale mimo wszystko opublikuje ten post. Muzyki nigdy nie zawiele! Tym bardziej tak dobrej, której można słuchać na okrągło.
Oprócz tak komercyjnego "Last Christmas" w mojej głowie gra przede wszystkim Michael Buble i jego świąteczne wykonania, a także stary jak świat rodzinny zespół The Kelly Familly. 
Miłego słuchania!












wtorek, 9 grudnia 2014

Magia świąt?- już blisko!

Powracam do was :) - Oczywiście jak co roku w okresie jesienno-zimowym złapało mnie przeziębienie. Leżąc więc opatulona trzema kocami, nafaszerowana lekami i litrami herbaty z cytryną, czytając siódmy raz ten sam magazyn i "wyoglądając" wszystkie możliwe odcinki mojego ulubionego serialu postanowiłam zajrzeć tutaj :) ku mojemu ogromnemu -uwierzcie naprawdę ogromnemu, zdziwieniu okazało się że ostatni post jest sprzed dwóch miesięcy. Zakasałam więc rękawy i zabieram się poważnie do pracy :).
Naszły mnie ostatnio pewne przemyślenia- dosyć przykre, a mianowicie że w dzisiejszych czasach całkowicie zatraciliśmy istotę, magię zbliżających sie wielkimi krokami świąt.
Będąc w jednym z hipermarketów znajdujących się w moim mieście jakiś czas temu a dokładniej bodajże 8 listopada, szukając gdzieś między regałami jakiegoś produktu-znając mnie jakiś ciastek lub żelek, wpadłam na stojące na środku-co za idiota to tam postawił?!- wielkie pudła z czekoladowymi mikołajkami, reniferkami i innymi cudami. Ludzie! przecież jeszcze nie cały tydzień temu chodziliśmy po grobach naszych bliskich, modląc się, rozmyślając o życiu i śmierci- a tu... 2 miesiące przed świętami, podczas których po raz kolejny niektórzy wręczą sobie od niechcenia prezenty lub jeszcze gorzej kopertę z pieniędzmi i zasiądą zamiast przy dźwiękach śpiewanych kolęd przy "Kevinie.."- powoli nasza narodowa tradycja?.
To takie moje faktycznie, dość krytyczne spostrzeżenia, jednak apeluję do nas wszystkich, szczególnie do młodego, sieciowego społeczeństwa, pamiętajmy o tym co w świętach najważniejsze, a mianowicie o byciu razem, z bliskimi, o Nowonarodzonym, zebyśmy spędzili ten wyjątkowy czas wspólnie, bo niektórym zdarza się to właśnie jedynie raz do roku, pogadajmy z rodzicami, dziadkami, powspominajmy dawne czasy, nauczmy się rozmawiać i słuchać siebie nawzajem, od tego właśnie jest ten magiczny czas...
żeby nie było ze zaprzeczam swoim powyższym słowom :D - jest grudzień - jeszcze 15 dni i wspaniałe święta, których ja też nie mogę się doczekać. Czekam więc jeszcze pięć dni i na blogu rozpoczynam serię właśnie świąteczną. Po kolei będę wam pokazywała jak ja przygotowuję się do tego magicznego czasu i mam nadzieję ze będziecie mi towarzyszyć :)
A więc zaczynamy odliczanie :)= pięc, cztery, trzy,.....
Pozdrawiam :*