
Zabieram się do tego pisania i zacząć nie moge. W końcu jednak zmusiłam się, podniosłam sie z miękkiej kanapy i mimo tego że powinnam w tej chwili, tak- dokładnie w TEJ chwili przygotowywać sie do jutrezjszego sprawdzianu z matematyki postanowiłam coś dla was napisać :).Tak więc niech algebra, całki i wykresy zaczekają.
Swoją drogą nie mam konkretnego pomysłu na tego posta, zobaczymy więc na końcu co z tego wyjdzie. Dlatego właśnie nie wpisałam jeszcze żadnego tytułu- może macie jakieś pomysły?
Ostatnio, pewnie nie tylko ja tak mam, kiedy pojawiły sie pierwsze promienie wiosennego słońca, wzięłam do ręki kalendarz i od nowa zaczęłam przeliczać dni do wakacji, Z jednej strony mam dość szkoły, porannego wstawania, nieprzesapnych nocy, siedmiu kubków kawy na biórku- bo przecież jutro test z historii, tony makijażu- żeby zakryć choć odrobinę te okropne cienie pod oczami..
O tak! desperacko potrzebuje wakacji i odpoczynku :) ale nie martwcie się- już nie długo, jesteśmy coraz bliżej. No właśnie, coraz bliżej....
Za dwa miesiące skończę osiemnaście lat- ja , "mała dziewczynka", która kompletnie nie jest na to przygotowna. Przede wszystkim nie lubie podejmować tych mało ważnych i tych dużo ważnych decyzji. Cały czas walczę z samą sobą- jaką drogę na przyszłość wybrać, co potem robić?
Życzę sobie i wam serdecznie, jeżeli też macie podobne wątpliwości -podejmowania samych dobrych decyzji, dzięki którym będziecie mogli spełniać swoje marzenia. I tak podejmując niezwykle ważną decyzję żegnam się z wami cieplutko, wiosennie i zmykam do matematyki- bo co jak co ale mature muszę jakoś zdać :)
J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz